ReklamaA1 - port 69

Z jeziora Niegocin wydobyto zatopiony jacht

Bieżące23 sierpnia 2024, 9:58Komentarzy: 14
Z jeziora Niegocin wydobyto zatopiony jacht
 fot. Komenda Miejska Policji w Giżycku.

Nurkowie straży pożarnej z Giżycka wydobyli z dna jeziora Niegocin zatopiony podczas lipcowego szkwału jacht. Operacji jego wydobycia przyglądał się biegły sądowy - poinformowała policja.

W czwartek (22.08.2024 r.) na jeziorze Niegocin odbyła się skomplikowana akcja wydobycia zatopionej łodzi, którą z dna jeziora podnosili strażacy pod nadzorem policjantów oraz biegłego sądowego. Operacja trwała łącznie 7 godzin i zakończyła się sukcesem.

Akcja była prowadzona z najwyższą starannością i dbałością o bezpieczeństwo. Strażacy wykorzystali specjalistyczny sprzęt, co umożliwiło bezpieczne i sprawne przeprowadzenie akcji. Obecność biegłego sądowego i ekspertów była niezbędna, aby zapewnić prawidłowość wszystkich podjętych działań oraz dokładność zebranych dowodów.

- Operacja wydobywania jachtu nie była łatwa ze względu na duży wiatr - powiedziała PAP oficer prasowa policji w Giżycku Iwona Chruścińska. Dodała, że z tego powodu, gdy maszt zatopionej łodzi wystawał już ponad taflę jeziora, łódka została przeholowana za Wyspę Miłości i dopiero tam w całości podniesiona na powierzchnię.

Łódź podniesiono z dna przy pomocy specjalistycznych poduszek powietrznych, które umocowali nurkowie.

- Jacht został na linie odholowany do portu Ekomarina w Giżycku - powiedziała PAP Chruścińska i dodała, że wszystkim działaniom przyglądał się i dokumentował je biegły sądowy, który został powołany w tej sprawie do wydania opinii.

Jacht, który strażacy wydobyli w czwartek z dna jeziora Niegocin w pobliżu Wyspy Miłości, zatonął pod koniec lipca, gdy przez mazurskie jeziora przeszedł gwałtowny szkwał. Na łodzi tej żeglował mężczyzna, który utonął. Towarzyszącą mu kobietę uratowali ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Prokuratura w Giżycku będzie ustalała przyczyny tragedii, ale by nie budziły one wątpliwości potrzebny był jacht, na którym żeglowała para.

Na dnie Niegocina, w zupełnie innej części jeziora, jest zatopiony jeszcze jeden jacht, nim żeglowało małżeństwo - oboje utonęli. Łódź tę namierzył ratownik MOPR i przewodnik wędkarski Damian Doda, który o lokalizacji łodzi powiadomił policję. "Plany są takie, by ten jacht wydobywać we wtorek, ale to jest uzależnione od biegłego i jego obowiązków" - zastrzegła Chruścińska.

W niedzielę 28 lipca przez mazurskie jeziora przeszedł gwałtowny wiatr o sile do 12 stopni w skali Beauforta. Na jeziorze Niegocin wywróciła się wówczas łódź, z której ratownikom MOPR udało się uratować kobietę, ale jej partner zmarł. Łódź, na której płynęły ofiary wypadku, zatonęła - ten jacht, jako pierwszy został odnaleziony w okolicach Wyspy Miłości.

Dzień po nawałnicy na wschodnim brzegu jeziora odnaleziono ciało kobiety, a kolejnego dnia – mężczyzny. Okazało się, że żeglowali na innej łodzi, która też zatonęła - to tę łódź odnalazł Damian Doda.

ReklamaC1 - PTTK Wilkasy

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 6

  • 2
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 2
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 1
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 1
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Reklama

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - Amax
ReklamaA2 - Odysseya Yachts